Film dla lustratorów i antylustratorów

Sobota, 20 stycznia, 2007

W przyszłym tygodniu do kin wchodzi „Życie na podsłuchu” niemieckiego reżysera Floriana Henckel-Donnersmarcka. Miałem okazję obejrzeć ten film wczoraj na przedpremierowym pokazie.
Nie zdradzę wiele ponad zwiastun, jeśli powiem, że film jest o tym jak partyjny bonzo od kultury (wypisz-wymaluj Łyżwiński) zleca podsłuch znanego NRD-owskiego pisarza Georga Dreymana, który stara się żyć dobrze z władzą, choć jej się nie podlizuje przesadnie. Facet jest czysty jak łza, więc Stasi nic na niego nie znajduje, ale słucha wytrwale i zaciska sieć… Dalej zdradzał nie będę, bo nie chcę wam psuć przyjemności wchłaniania świetnie napisanego scenariusza.
Dystrybutor „Życia na podsłuchu” nie mógł sobie wyobrazić lepszego momentu na wprowadzenie tego filmu do kin. Kraj ogarnęła chora gorączka lustracyjna i codziennie wyciekają jakieś dokumenty i kolejna osoba obrzucana jest błotem i oskarżeniami o agenturalność. Dodatkowo PiS zapowiada, że pichci ustawę o „deubekizacji”, a może i nawet dekomunizacji.
I oszalałym lustratorom, i zapiekłym przeciwnikom lustracji, i tym, którzy na to leją z góry zdecydowanie polecam obejrzenie filmu Donnersmarcka. Być może tym, którzy są za młodzi, żeby pamiętać tamte czasy, co nieco opowie on i o ubekach, i o TW, i w ogóle o życiu „za komuny”. Film pokazuje jak skomplikowane było wówczas życie, zarówno z jednej, jak i drugiej strony barykady.
Kto ma rację w sporze o lustrację? HGW…
(aby prawidłowo rozszyfrować ten skrót po prostu musicie obejrzeć film).
A tu można obejrzeć zwiastun.

Komentarze 4 to “Film dla lustratorów i antylustratorów”

  1. yovo Says:

    HGW – Nie ogladalem filmu. Gdyby skrot brzmial ChGW – wiedzialbym, co oznacza.


  2. A gdzie można obejrzeć ten film

  3. ikasa Says:

    Pewnie w bydgoszczy


  4. Ciekawy jestem jak oceniacie ten film z dzisiejszej perspektywy


Dodaj komentarz